Polski rynek mebli
Od kilku lat jednym z naszych przebojów eksportowych stały się meble. Jakość i wzornictwo polskich mebli szybko się poprawia, a ceny są atrakcyjne. Polscy przedsiębiorcy potrafią być mobilni, otwarci na zmieniające się trendy.
Od 1992 r. przemysł meblarski notuje nieustanny wzrost sprzedaży. Szybko rośnie eksport. O ile na początku minionej dekady stanowił on zaledwie czwartą część produkcji krajowych firm, o tyle dziesięć lat później już trzy czwarte mebli trafiało za granicę.
Do inwestowania w polski przemysł meblarski przystąpił kapitał zachodni – przede wszystkim z Niemiec. W efekcie w ciągu kilku lat Polska awansowała na drugie miejsce wśród eksporterów mebli do Niemiec. W ubiegłym roku krajowe firmy sprzedały zachodnim sąsiadom meble za prawie 2,2 mld marek niemieckich, czyli niemal 40 proc. krajowej produkcji. Na rynku niemieckim ustępujemy jedynie Włochom, którzy dostarczyli tam meble za 3,5 mld DM. Dzięki wysokiemu popytowi za granicą przemysł meblowy jest jedną z niewielu dziedzin gospodarki, w których udaje się zachować dodatni bilans handlowy. W latach 1996-1999 co roku nadwyżka eksportu nad importem wynosiła 1,3-1,5 mld dolarów amerykańskich.
Uzależnienie od eksportu ma też i minusy. Producenci tracą z powodu zmian koniunktury za granicą oraz kursu złotego. Aprecjacja złotego wobec marki sprawia, że kontrakty zawierane z wielomiesięcznym wyprzedzeniem w momencie realizacji są mniej opłacalne. Wytwórnie nie mogą zrezygnować z eksportu, gdyż rynek krajowy jest za mało chłonny. – Trudno opierać rozwój firmy na podstawie krajowego popytu. Ekspansja jest możliwa wyłącznie dzięki eksportowi. Tylko 90 tys. mieszkań oddawanych do użytku co roku to niewiele. Szacuje się, że każde 10 tys. nowych mieszkań zwiększa popyt na meble o 150-200 mln zł. Problem w tym, że nawet takiego wzrostu nie udaje się osiągnąć. W ostatnich latach realne dochody ludności rosły o 3 proc. rocznie. Trudno więc oczekiwać, że w przyszłości ich zarobki wzrosną na tyle, iż nagle zaczną kupować nowe mieszkania czy wymieniać już posiadane meble. W rezultacie meblarstwo długo jeszcze będzie uzależnione od eksportu.